Wyruszył do Polski, do księcia Bolesława Chrobrego. Północne tereny kraju zamieszkiwali Prusowie - pogański lud, który bronił się przed wiarą chrześcijańską. W marcu 997 roku biskup Wojciech wraz z bratem i 30 wojami wyruszyli łodziami, płynąc Wisłą, nawracać Prusy. W okolicach Gdańska dokonali wielu nawróceń, ale w Truso biskup i jego towarzysze zostali przyjęci nieżyczliwie. Gdy odmówili powrotu do kraju, 23 kwietnia 997 roku biskup został zamordowany. Najpierw kilka razy został pchnięty włócznią, potem odrąbano mu głowę i wbito pal. O dziwo towarzyszy biskupa puszczono wolno.