Prawo średniowieczne dawało pozwanemu przywilej dowodzenia w postaci bliższości do dowodu(prior ad probandum).
zezwalało na złożenie przysięgi oczyszczającej, uwalniającej od odpowiedzialności.
Pozwany dowodził że nie dopuścił się przestępstwa.
Prawo średniowieczne nie znało domniemania
niewinności, ale z reguły przywilej złożenia przysięgi oczyszczającej przyznawano oskarżonemu cieszącemu się dobrą opinią.
Bliższość do dowodu nie przysługiwała osobie przyłapanej inflagranti. Stosowany również w polskim procesie ziemskim ( proces